Zaawansowana elektronika, akumulatory i technologia kamer umożliwiają budowę dronów i kwadrokopterów o fascynujących właściwościach. Polataliśmy nimi.
Słoneczny jesienny dzień w parku. Widać trawniki, drzewa, staw dla kaczek, a na trochę dalszym planie dwunastopiętrowe wieżowce. Pociągamy za małą dźwignię i 20 sekund później szybujemy 120 metrów nad ziemią. Wieżowce skurczyły się do rozmiarów pudełek na buty, pomiędzy którymi jeżdżą małe zabawkowe samochody. Naturalnie to nie my sami wznieśliśmy się w powietrze: polecieliśmy dronem, którego kamera strumieniuje fantastyczną panoramę na wyświetlacz zamocowanego na pilocie smartfonu.
Małe zdalnie sterowane maszyny latające sprawiają, że marzenie o lataniu stało się dla każdego dostępne jak nigdy wcześniej – i to bez licencji pilota. Umożliwił to postęp technologiczny, dzięki któremu niewielkie kwadrokoptery latają coraz bardziej precyzyjnie, są coraz bardziej wytrzymałe, pozwalają uzyskiwać nagrania wideo i zdjęcia o coraz lepszej jakości. Współczesna technologia umożliwia nawet absolutnym nowicjuszom bezpieczne loty bez upadków i zderzeń. W zależności od budżetu i wymagań istnieją różne klasy dronów: od zabawek po półprofesjonalne urządzenia z kamerami.
Tak latają kwadrokoptery
Pojęcie „dron” oznacza w szerokim rozumieniu wszystkie bez-załogowe sprzęty jeżdżące i latające – my natomiast rozumiemy przez nie zdalnie sterowane kwadrokoptery (i multikoptery) do zastosowań amatorskich. Wszystkie skonstruowane są według tej samej zasady: cztery lub więcej niewychylanych wirników ze sztywnymi łopatami jest rozmieszczonych wokół urządzenia. Polowa z nich obraca się w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara, druga połowa w przeciwnym. Stabilizacja, sterowanie i ruch postępowy odbywają się wyłącznie wskutek zmiany prędkości obrotowej pojedynczych wirników (patrz też: ramka 1106). To sprawia, że budowa mechaniczna drona jest prostsza niż choćby modelu helikoptera, który wymaga łopat wirnika ze zmiennym kątem natarcia i równoważącego wirnika ogonowego.
O ile w najprostszych zabawkowych kwadrokopterach stabilizacja i sterowanie zależą całkowicie od pilota, o tyle bardziej złożone modele stabilizują się same – GPS, systemy optyczne, akcelerometry i barometry utrzymują statek powietrzny w ruchu pionowym i poziomym w tej samej osi, dopóki drążki sterownicze nie zostaną wychylone z pozycji neutralnej.
Mimo wszystko warto poćwiczyć sterowanie na małym mini-dronie, zanim odważymy się na konfrontację z większym i droższym statkiem latającym, bo jego procedury stabilizujące mogą zawieść, kiedy zmieni się tlo albo dojdzie do utraty sygnału GPS.
Zanim kupicie sobie droższego drona, warto zasięgnąć informacji o praktycznych aspektach latania dronami. Minidrony i FPV racery są używane w domu albo na lotnisku – służą wyłącznie do tego, by zapewnić przyjemność z latania. Zadaniem drona z kamerą jest rejestracja fascynujących nagrań natury, a to już wymaga poważnych nakładów: bynajmniej nie kompaktowego drona (pudełko do transportu DJI Phantom 4.: 22x30x36 cm) trzeba najpierw dostarczyć tam, gdzie mają powstać nagrania – przy górskiej wędrówce to prawdziwe wyzwanie. Krótki czas pracy na akumulatorze, wynoszący maksymalnie 20 minut, ogranicza czas nagrywania, które przecież zwłaszcza na początku wymaga wielu prób. Gdy kupuje się drona z kamerą, należy więc zawsze od razu dokupić przynajmniej jeden zapasowy akumulator.
Czytaj dalej: https://elliegoulding.pl/drony-marzenie-o-lataniu-cz-2/
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.